Wieści
Nie mogłam już dłużej wytrzymać i mimo wyraźnego zakazu ze strony mojego męża musiałam zadzwonić do Dagmary, mojej najlepszej przyjaciółki, i powiedzieć jej, że mój mąż tydzień temu dostał pracę specjalisty ds. zaopatrzenia w innym mieście i w związku z tym planujemy wyjazd z rodzinnej Częstochowy, specjalista ds. zaopatrzenia Ruda Śląska. Mąż kazał się wstrzymać z ogłaszaniem wieści o pracy i przenosinach do momentu, w którym wszystko będzie już pewne, jednak ja nie należę do ludzi ani skrytych ani zbytnio cierpliwych, dlatego postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i skontaktować się z Dagmarą.
Tak jak się spodziewałam, Dagmara była przeszczęśliwa, bo nareszcie będziemy się miały na wyciągnięcie ręki. Dagę poznałam na studiach w Katowicach i jakoś nam nie przeszkadzało, że ona jest z Rudy, a ja z Częstochowy. Mimo pewnej odległości dzielącej nasze miejsca zamieszkania zawsze udawało nam się regularnie spotykać i pielęgnować naszą znajomość. Teraz, po przeprowadzce do Rudy będzie to jeszcze łatwiejsze.
Z jednej strony cieszę się, że mężowi udało się dostać pracę i to tak dobrą pracę, cieszę się, że będę miała Dagę blisko siebie, ale napawa mnie smutkiem fakt, że będę musiała przeprowadzić się do miasta, w którym praktycznie nikogo nie znam i nie wiem jak się w nim odnajdę. Mam świadomość, że wiele osób było już w podobnej, a nawet dużo gorszej sytuacji niż ja i jakoś dało sobie radę. Dam i ja.